Większość z nas przywiązuje dużą wagę do swojego wyglądu zewnętrznego. Szczególnie panie próbują poprawić swój wizerunek np; farbując włosy, malując brwi i usta, zgodnie z modą, lub upodobaniem. W ten sposób jakby pragną się zmieniać dla swych partnerów lub mężów. Zdecydowana większość właśnie dostrzega to, a nie to, co jest w nas. To, co jest najważniejsze, indywidualne i niepowtarzalne.
Co jest widoczne w rysach i kształcie twarzy, co nie da się zmienić makijażem. Naszą osobowość..
To właśnie twarz zawsze widzimy w pierwszym kontakcie z drugim człowiekiem. Spostrzegamy już w nich na pierwszy rzut oka nasze emocje takie jak radość czy smutek. Są przecież tak bardzo widoczne na twarzy rozpromienionej uśmiechem
A połączone z żywą gestykulacją dłoni jeszcze bardziej to podkreślają. Natomiast, kiedy zagości smutek, kąciki oczu i ust są opuszczone ku dołowi a dłonie zwisają opuszczone. Odczuwamy wtedy brak energii i chęci do życia.
Każda nasza myśl jest widoczna na twarzy, a gdy pozostaje na dłużej żłobi linie na niej. Nic nie jest na stałe. My żyjemy, więc nasze ciało i myśl jest w ciągłym ruchu .